Ubrania dla psów
Zimno jest. I choć nikogo nie powinno to dziwić w grudniu to jest zimno i to cholernie. Ubieranie się na cebulkę niewiele zmienia, a do tego samopoczucie kiepskie. Wydawałoby się, że nic nie jest w stanie poprawić naszego nastroju. Błąd. Wystarczy rozejrzeć się dookoła siebie, aby odnaleźć kilka „ciekawych” powodu do uśmiechu. Pierwszy ? Dzieci ubrane na cebulkę. Nic osobiście nie rozbawia mnie tak, jak malec który jest tak opatulony w ciepłe ciuchy, że ledwo idzie. A przy tym próbuje coś koło siebie zrobić. Dajmy na to poprawić czapkę. Wygląda niczym buli z bajek naszego dzieciństwa. Ostatnio u mnie uśmiech wywołał także widok witryny z napisem ubrania dla psów. Ubrania dla psów ? Kilka razy czytałam nagłówek na szybie sklepu aby się upewnić , że wzrok mnie nie myli. Nie mylił. Napisane było wyraźnie: ubrania dla psów. Po co psom odzież, nie wiem kompletnie. Po co ich właścicielom ubrania dla psów ? Tu już myślę, że trzeba bardziej psychologicznie podejść do tematu. Ubrania dla psów – to już samo w sobie brzmi zabawnie, żeby nie powiedzieć komicznie. Tym samym mnie osobiście bawi Pani w drogich butach, ledwo co dająca radę stąpać bo oblodzonych chodnikach. Przejść musi – usiłuje dostać się do bankomatu, gdy tym czasem pod pachą wierci jej się w modnej torbie coś jakby pies. Jego widok jest i zabawny i wzbudzający politowanie. Dlaczego ludzie przekraczają granicę zdrowego rozsądku ? Po co narażamy psa na stres, hałas etc panujący dajmy na to w centrum handlowym ? Nie lepiej być na tych zakupach godzinę krócej i zostawić psa w domu ? Na pewno będzie dużo szczęśliwszy. I my też, bo pamiętajmy że nie każdy dobrze znosi to, że obok niego w restauracji siedzi ktoś z psem. A więc musimy liczyć się z tym, że zostaniemy wyproszeni. Widać jednak , że takie niedogodności nie zniechęcają wielbicieli mody. Cóż – zastanawiam się tylko czy to już moment kiedy można się z nich śmiać czy nad nimi płakać. www